Łączna liczba wyświetleń

piątek, 28 czerwca 2013

rozdział 9

                                            Wracam na stare śmieci

Następnego dnia, kiedy rano jedli śniadanie, sakura poczuła coś dziwnego w bruchu i przeniosła się do klatki kyuubiego

- a więc to ty jesteś tą dziewczyną?- spytał demon
-już rozumiem dlaczego naruto jest taki. skoro ma w sobie takie coś- powiedziała pod nosem
-A CO JESTEM BRZYDKI!!-krzyknoł wkużony
-nie nie, jesteś piękny wewnętrznie- powiedziała lekko przestraszona
-naruto będzie miał z tobą ciekawe życie- powiedział wzdychając, i ją odesłał


jak tylko zjedli śniadanie, wybiegli do hokage, zapukali i po chwili usłyszeli
-WEJŚĆ
weszli do gabinetu, i zobaczyli blobdynke która sobie spokojnie siedzi
-cześć babuniu- powidział naruto
-yyy...- pomyślała hokage, i po chwili sobie przypomniała że oni są zamienieni ciałami
-masz już coś żebyśmy wrucili do swoich ciał??- spytała gotowa na najgorsze
-tak. Wiem co przywruci wasze ciała- powiedziała spokojnie
-CO?!-wykrzykneli oboje, i podeszli do biurka Tsunade
- to czakra kiuubiyego- powiedziała biorąc kubek do ręki i pijąc- wystarczy że ktoś że jej użyjecie
naruto zaczoł się zastanawiać, czy sakura będzie potrafiła jej użyć
a ona modliła się żeby był inny sposób

cały dzień sakura trenowała kontrole nat lisem
ale nic jej z tego nie wychodziło, jak prubowała to nic się nie działo
podszedł do niej chłopak i powiedział żeby sprubowała się rozłościłsa
żeby jej pomuc  (i też troche dla siebie d.p) złapał ją za dupe
dziewczyna się wkużyła, a pomarańczowa czakra zaczeła się pojawiać.
po chwili upadli na ziemie i zemdleli, a kiedy się już obudzili, byli już w swoich ciałach

rużowowłosa wstała i przytuliła szczęśliwa blondyna, całując go prosto w usta
chłopak się zarumienił i znowu zemdlał, a zielonooka tylko się zaśmiała

-wstawaj naruto, wstawaj- mówiła poszturkując go kijem
ale on tylko jeżał szczęśliwy

nagle się obudził w raptownie wstał, tym samym przewracając sakure
- sorki sakura- powiedział uśmiechnięty
-nic się nie stało- powiedziała i podała ręke niebieskookiemu
chłopak się zdziwił że nie oberwał, ale się ucieszył

przez nastempne pare dni się nie widzieli, kiedy sakura pukała do jego dżwi nikogo nie było
ale kiedy raz spacerowała po konosze, zobaczyła go i natychmiast do niego podbiegła
- naruto poczekaj, to ja- krzyczała biegnąc
- O. cześć sakura- odpowiedział nie zbyt energicznie
- co nie cieszysz się na muj widok- spytała tak jagby była zazdrosna
- ciesze ale mam trening do cężkiej misji niedługo- powiedział wzdychając
-co... jaką- spytała zdziwiona

cdn

1 komentarz:

  1. ciekawe jaka to misja.złagodniała ta wisienka wczśniej za taką akcje kolo wylądował by na wózku inwalidzkim naruciak obłaskawił tygrysice

    OdpowiedzUsuń