Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 czerwca 2013

rozdział 7

                                                           Strasznie dziwny dzień



kiedy chłopak rano wstał kunoichi już nie było, pomyślał że już wruciła do domu
więc poszedł wziąść prysznic, ale to co zobaczył go zdziwiło

Bo w łazięce stała naga sakura, wycierająca włosy ręcznikiem,
to go zamurowało, węc szybko i pocichu wyszedł, puki jeszcze go nie zobaczyła

kiedy siedzieli przy stole, i jedli śniadanie, naruto siediał cicho jak truśka
bo cały czas miał ten obraz przed oczami, i niemógł się jego pozbyć

-co się srtało?- spytała niewinnie dziewczyna
-nic nic- odpowiedział, nie chcąc mówić
-no powiedz, przecierz nie wygadam - powiedziała uśmiechnięta
-tak. Ale, ja nie dożyje jutra- pomyślał
-nieważne- powiedział i odszedł od stołu
-co go ugryzło- pomyślała

-aaa... więc, dzisiaj wracają twoi rodzice?- spytał chłopak
-tak, a co??- odpowiedziała zdziwiona
-nic, nic- powiedział myśląc - jak jej to delikatnie powiedzieć
-o czym tak myślisz? - spytała zaciekawiona
-co? O niczym- powiedział zarumieniony

po paru godzinach, naruto i sakura poszli na spacer
rużowowłosa wzieła koc i kosz piknikowy

kiedy znależli odpowiednie miejsce na piknik, dziewczyna rozłożyła koc, a blondyn wyjoł kanapki

kiedy chłopak spojżał na kanapke, przestraszony się, i spytał-
-to ty je zrobiłaś
-nie buj się tym razem się udały- powiedziała uśmiechnięta

kiedy sprubował kanapki, zdziwił się że jest taka dobra

jak już zjedli kanapki, poszli do lasu który był niedaleko

-Naruto... powiedz mi, czy panujaesz nad całą mocą kiuubyego?- spytała zaciekawiona
-no, wiesz. nie do końca, a co?- odpowiedział
-nic -powiedziała zwstydzona

gadali ak jeszcze jakieś pół godziny, aż końcu
-może choćmy się przejść- powiediał uśmiechnięty
-dobra, a gdzie idiemy???- spytała wstając z koca
-gdzieś- powiedział śmiejąc się
-niech zgadne...ramen?-powiedziała uśmiechnieta
-ja o tym nie myślałaem, ale skoro proponujesz- opowiedział, ipociągnoł dziewczyne za ręke

kiedy jedli ramen, jak zwykle naruto wciągnoł 3 porce, w czasie którym rużowowłosa była w połowie pierwszej
jak kończyli usłyszeli chuk
jak tylko blondyn się odwrucił, zobaczył że jego mieszkanie płonie
więc szybko tam pobiegli, jak dobiegli zobaczyli że jakaś zakaptórzona postać tam stoi
jak tylko ninja zobaczył naruto, zaczoł robiś jakieś jutsu, którego nigdy naruto jeszcze nie widział.
Ale sakura go zasłoniła, i dziwna kula trafiła w nich oboje
kiedy nija to zobaczył, zniknoł w chmurze czarnego dymu
naruto i sakure zabrali  do szpitala... A kiedy chłopak się odcknoł, i wstał zobaczył coś bardzo dziwnego w lustrze. Bo już nie był sobą dosłownie
-TO SĄ JAKIEŚ JAJA-krzyknoł na cały głos, i przbiegł do niego białowłosy
-co się stało sakura?- spytał nie wiedząc o co chodzi
-WŁAŚNIE O TO ŻE NIE JESTEM SAKURA!!- krzyczał przestraszony
-jak to...?- powiedział zdziwony

cdn

2 komentarze:

  1. Niezłe, ale mam pare uwag. Moim zdaniem caukiem udane...

    OdpowiedzUsuń
  2. pan kapturek wkracza do akcji.poprzednie jedzenie przygotowane przez różową o mało go nie uśmierciło to wolał uważać.o literówkach nie wspomne

    OdpowiedzUsuń